Blizzard jest w 100% za modami w Overwatch!
Swego czasu pisaliśmy o kreatorze map. Wtedy zdawało się, że Blizzard podchodzi do tematu trochę "na odwal". Dzisiaj wiemy więcej.Kwestia kreatora map jest tak naprawdę jasna. Przynajmniej tak się wydawało. Wszyscy myśleliśmy, że jest to na zasadzie "Powiemy, że może kiedyś, ale raczej nie wprowadzimy tego". Okazuje się, że Blizzard myśli zupełnie w drugą stronę. Jeff Kaplan bardzo wyraźnie zaznaczył, że większość mylnie twierdzi, iż Blizzard jest przeciwko modom. Jest zupełnie odwrotnie. Sam zespół doskonale zdaje sobie sprawę, że takie gry, jak League of Legends lub DOTA 2 nie istniałyby, gdyby nie scena moderska. Co za tym idzie, Blizz chce jak najbardziej dać możliwość graczom wprowadzania modów do Overwatch.
Co w takim razie jest głównym problemem?
Największą przeszkodą jest silnik gry. Overwatch stoi na kompletnie autorskim silniku, nie korzysta z żadnych dostępnych w sieci narzędzi. W związku z tym wprowadzanie czegokolwiek wiąże się z długimi testami, zmianami etc. O ile takie skórki można sobie dodać praktycznie z dnia na dzień, o tyle już nowe mapy sprawiają sporo problemów. OW to świeży tytuł, Blizzard też musi się nauczyć, jak to wszystko robić, by unikać powtarzających się błędów. Niestety, to wszystko sprawia, że na dzień dzisiejszy niemożliwym jest dodanie wsparcia dla modyfikacji.Myślę, że jeżeli wydamy narzędzia moderskie, to będą one skierowane bardziej do profesjonalistów - programistów, modderów, twórców map, niżeli do szerszej publiki, która może zmieniać cokolwiek zechce.
Fajnie by było móc dodawać własne mapy, tworzyć postacie etc.
Na pewno czadowym byłaby możliwość tworzenia czegoś swojego, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że dla Blizzarda to ciężki kawałek chleba. W tym momencie muszą się skupić na naprawianiu błędów, usprawnianiu rozgrywki, wydarzeniach sezonowych, filmach animowanych etc.
Sam jestem w stanie poczekać, nie jest to jakaś super pilna sprawa, ale na pewno miło by było.








