Blizzard robi sporo w Overwatch, tylko dalej jest niezbyt zdecydowany!
Patrząc na Overwatch można odnieść wrażenie, że studio na chwilę przysnęło. Zakopało się w swoich 4 ścianach, a raczej kilkunastu budynkach i pracuje nad czymś wielkim.
I o ile ta wizja może się spełnić i jest całkiem realna, o tyle warto zwrócić w tym wszystkim uwagę na inne aspekty Overwatch. Blizzard wydaje się nie tyle nie robić wielkich rzeczy w Overwatch, co być niezdecydowanym. Sam Jeff Kaplan mówił, że kilka rzeczy jest na wykończeniu, jednak wiele projektów jest kompletnie cofanych praktycznie przed ostatecznym strzałem.
Wiemy na pewno o dwóch takich przypadkach
W ostatnich miesiącach mieliśmy dwa takie przypadki. Pierwszy to oczywiście system społecznościowy ogłoszony jeszcze we wrześniu poprzedniego roku i planowany na koniec 2018, początek 2019. Potem to wszystko się rozmyło w planach niebieskich i temat umarł. Przynajmniej na razie. Drugi system to wybieranie ról. Kompletny design "Role queue" powstał już w czerwcu 2018, potem w listopadzie wypłynęła wiadomość od Blizzarda, że "Team Overwatch" rozmawia o tym każdego dnia. W końcu przyszedł styczeń, a Jeff Kaplan ponownie zabrał głos w sprawie i powiedział, że w zasadzie to wszystko jest już gotowe, ale studio nie jest pewne, czy chcą iść w tym kierunku.Jeszcze nie zdecydowaliśmy.Trochę prześmiewczo można zestawić Blizzarda w 2018 ze zdaniem "Jeszcze nie zdecydowaliśmy". Wydaje się, że w erze PUBG, Fortnite, Apex Legends i innych produkcji niekoniecznie z gatunku Battle Royale trzeba w końcu pójść w którymś kierunku. Trzeba zdecydować, trzeba zaryzykować.








