Oto najśmieszniejsze i najgłupsze wpadki nowych graczy w Overwatch!
Jakie są wpadki nowych graczy w Overwatch?Jakiś rok temu pisałem podobny temat, który cieszył się dużą popularnością. Dzisiaj ponownie na reddicie pokazał się post, w którym ludzie opisują swoje wpadki z początków Overwatch. Jest naprawdę nieźle :)
- Gdy zaczynałem dopiero grać Torbjornem, to nie wiedziałem o młotku. Próbowałem strzelać w wieżyczkę, żeby wbić jej drugi poziom i wtedy dostałem 4 zabójstwa. Wszyscy gracze mi napisali, żebym odinstalował lepiej grę.
- Byłem przekonany, że Athena ogłasza zmianę stron na rankedach dlatego, że drużyny są niezbalansowane. Myślałem sobie "O, drużyny nie są równie i jest to próba ich wymieszania".
- Stałem obok wybuchającego mecha D.Vy, żeby zobaczyć ile osób uda mi się zabić. To było jeszcze przed jej zmianami, kiedy ult zabijał D.Vę.
- Nie wiedziałem, że Bastion to zwyczajny bohater, więc go nie leczyłem. Myślałem, że to jakiś robot.
- Zbierałem złom, żeby wbić 2 poziom wieżyczki Torbjorna. Po prostu stawiałem ją i szedłem na łowy. Dopiero po jakimś czasie wracałem i nabijałem 2 level.
- Mój znajomy grał Hanzo przez dobre 5 godzin, zanim się zorientował, że ta postać może się wspinać po ścianach.
- Notorycznie zdarzało mi się przyciągać wybuchającego mecha jako Wieprzu. Myślałem, że to dobrze.
- Myślałem, że Shift Żniwiarza sprawia, że staje się niewidzialny.
- Przez kilka godzin gry Zarią nie widziałem licznika jej energii.
- Grając Aną, leczyłem swoich sojuszników jedynie granatem. Dopiero potem zobaczyłem, że da się ich leczyć po prostu do nich strzelając.
- Nie wiedziałem, że przewrót McCree przeładowuje broń przez dobre 50 godzin gry.
- Myślałem, że wskaźnik na celowniku Lucio oznacza siłę leczenia. Nie mogłem rozkminić, co robię źle, że spada.








