Rodzinka wyłączała mu internet i zabierała kompa. Dzisiaj gość jest profesjonalnym graczem!
Fajna historia zwykłego chłopaka, który się nie poddawał.Stefano “Verbo” Disalvo to bardzo dobry przykład szczególnie dla rodziców. Był naprawdę dobrym graczem, a na jego drodze do sławy stanęła właśnie rodzina. Według nich siedzenie całe dnie przed komputerem było marnowaniem czasu. Dzisiaj Stefano zarabia właśnie poprzez granie. Nastolatek najpierw grał w League of Legends, potem odnalazł się w Overwatch. Rodzicom nie podobało się to, że nie robi nic poza graniem na komputerze, dlatego Stefano musiał pójść do pracy. Codziennością były kłótnie z rodzicami, odłączanie internetu. Mimo wszystko chłopak nie poddawał się.
Często robiłem screeny mapy i przeglądałem je na telefonie w drodze do szkoły. Wizualizowałem sobie strategie, różne plany gry. Wszystko zapamiętywałem i przekazywałem drużynie.
Jednak się da
Dwa tygodnie po tym, jak rodzice Stefano postawili mu ultimatum, ten trafił do Immortals - jednej z najlepszych drużyn w Overwatch. Dzisiaj spełnia marzenia, kończy szkołę i pokazuje, że można dojść do czegoś, nawet przy braku wsparcia rodziny.
Dzisiaj Disalvo nie wini rodziców za ich błędy. W końcu nie mogli mieć pewności, że mu wyjdzie. Ostatecznie każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej, a e-sport na pewno nie jest łatwym kawałkiem chleba.
Ta historia trochę mi przypomina mój przypadek. Dzisiaj mogę dla was pisać, tworzyć internety, kiedyś rodzice odganiali mnie od kompa mówiąc, że przecież to nie przyniesie żadnych korzyści. Teraz mamy overwatch.pl, kilka innych stron, realizujemy swoje pasje i nie umieramy z głodu ;)








