500 milionów graczy było narażonych na ataki przez luki w kliencie Battle.net!
Jak informuje Sekurak, Blizzard trochę zlamił.Strona Sekurak.pl podała dzisiaj taką oto informację: "Blizzard łata w panice swoje gry. Potencjalnie nawet 500 milionów użytkowników było podatnych!" Przyznacie, że nieźle się zaczyna.
Klient Blizzarda pozwalał na odpalanie dowolnych skryptów na wybranych stronach www
W skrócie chodzi o to, że Blizzard niedostatecznie zabezpieczył swojego klienta gier (czyli to, przez co odpalacie Overwatch i inne gierki od naszego kochanego studia). W efekcie, ktoś mógł postawić sobie na stronie internetowej szkodliwy kod, który był bez przeszkód instalowany na Waszych komputerach i traktowany, jako aktualizacja Battle.netBlizzard w pewnym momencie przestał odpowiadać na maile (publikując cichego patcha), więc Tavis opublikował szczegóły od razu wskazując słabości łaty…Problem na dzień dzisiejszy został naprawiony, ale jednak niesmak pozostał. Wystarczyła jedna fanowska strona, by cała masa osób miała zainfekowane kompy. Trochę słaba sprawa. Dobrze, że ktoś postanowił podzielić się ze światem tą informacją, a co ważniejsze, uprzedzić Blizzarda o występowaniu tego problemu.








