Blizzard rozkłada ręce "Czego do diabła wy chcecie?"
Nawet Jeffowi Kaplanowi nieraz brakuje już siły.
Ostatnio znowu zrobiło się głośno o mecie w Overwatch. Podczas jednej z rozmów z graczami (streamerami), Jeff Kaplan został zapytany o to, czy widzi jakiś schemat w powstawaniu różnych met i czy według niego, każdy styl gry kiedyś umrze.
To bardzo dziwna sprawa. O każdej jednej mecie mieliśmy informacje, że gracze jej nienawidzą. Uważam, że ludzie przesadzają (odnośnie wprowadzanych zmian).Kaplan tłumaczy, że byłoby o wiele prościej, gdyby gracze chętniej testowali proponowane zmiany na PST. Przypomnijmy, że obecnie nie gra tam nawet 1% społeczności. Wchodzi się tam tylko na treningową mapę zobaczyć ewentualne umiejętności nowych postaci.
Nie podoba się? Masz Tajemniczych Bohaterów
W niektórych wypadkach mam już takie, czego ludzie do diabła chcą? Po prostu idź graj Tajemniczych Bohaterów, jeżeli chcesz mieć różne postacie w meczach.Trochę ostro, ale wydaje mi się, że faktycznie Blizzard może być trochę zagubiony. Ich decyzje spotykają się z najróżniejszymi opiniami i rzadko kiedy zdarza się jednogłośne zdanie społeczności w kwestiach zmian lub mety.








