Coraz więcej osób woli oglądać Overwatch, niż w niego grać. Bo ludzie po prostu mogą się znudzić!

Bardzo ciekawe zjawisko, o którym trochę chciałem pogadać.

Ostatnio widuję bardzo dużo postów odnośnie tego, że coraz więcej osób woli oglądać zmagania w Overwatch League, niż samemu grać. W większości tych dyskusji pojawia się informacja, że jest to negatywne zjawisko i zdecydowanie trzeba coś z tym zrobić.

Bo jak to tak, oglądać, zamiast grać?

Na Youtube od razu pojawił się wysyp filmów o tym, że ludzie stracili chęci do gry, że rankedy trzeba poprawić, że na Blizzard World jest kilka błędów, które uprzykrzają życie, że Łaska, że zmiany Złomiarza. Ogólnie masa problemów, które mają wpływać na to, że ludzie na kilka tygodni odłożyli granie, a zajęli się oglądaniem.

Overwatch League to coś nowego, coś świeżego

Tak poczytałem te tematy, pooglądałem filmiki i doszedłem do wniosku, że ludzie najzwyczajniej w świecie trochę się nudzili. A przynajmniej ci weterani Overwatch. Sam mam tysięczny poziom i niejednokrotnie łapie mnie znużenie i wole odpalić sobie coś innego. W tym nie ma zupełnie nic dziwnego. A fakt, że gracze przerzucili się na oglądanie streamów z rozgrywek tylko pokazuje, że społeczność nie skreśliła Overwatch, a po prostu szuka czegoś nowego do roboty. Liga jest takim podmuchem świeżości i w żadnym wypadku (subiektywnie) nie uważam, że chwilowe znudzenie jest czymś złym. Overwatch jest specyficznym tytułem, który potrafi przyciągnąć nas do kompa na cały dzień, by potem wkurzyć rankedami i pozbawić nas chęci do gry na kolejny tydzień. Potem znowu odpalenie, znowu event i znowu chwila przerwy. Trochę nie rozumiem, dlaczego wokół tego, że ludzie robią sobie przerwy i nudzą się grą, toczą się tak zażarte dyskusje i po co wynajduje się milion problemów.