Dlaczego Żniwiarz wyrzuca swoje spluwy, zamiast przeładować?
Jeden z Youtuberów obmyślił dość ciekawą teorię, z którą chciałem się z wami podzielić.Wszyscy wiemy, że Żniwiarz wyrzuca swoje spluwy, zamiast je przeładowywać. Zastanawialiście się, dlaczego? Youtuber o nicku Graenolf nagrał film na ten temat, w którym zastanawia się, czy Żniwiarz ma może jakąś umowę z Torbjörnem na dostarczanie broni? Szybko jednak dowiadujemy się z jego filmu, że nie chodzi tutaj o jakiś tajemniczy kontrakt a bardziej o fakt, że sama broń jest częścią DNA Żniwiarza. Teoria dość odważna, ale jak dłużej się nad tym zastanowić... Po pierwsze, Żniwiarz podczas teleportacji może przemieścić się razem ze spluwami. Jeżeli byłyby one zrobione z jakiegoś obcego tworzywa, wówczas musiałby je wyrzucać za każdy razem. A tak zwyczajnie regeneruje się cały we wskazanym miejscu. Podczas bycia w formie upiora nadal trzyma swoje pistolety, a to pozwala dojść do wniosku, że są one w jakiś sposób połączone z ciałem. Tłumaczy to jednocześnie, dlaczego Żniwiarz nie może ich używać, gdy jest upiorem - skupia się tak mocno, że broń traci swoje zdolności. Dobra, ale w takim razie dlaczego sprawiają one wrażenie bycia zrobionymi z metalu? Patrząc na całego bohatera szybko dochodzimy do wniosku, że te "metalowe" części też muszą być połączone z DNA i być może Żniwiarz jest w stanie je w jakiś sposób wytwarzać w dowolnym miejscu na ciele. To tłumaczyłoby, dlaczego ma maskę i ręce pokryte tym czymś.
Kolejna rzecz - bronie znikają kilka sekund po wyrzuceniu. Jasne, że Blizzard musiał tak zrobić, żeby cała mapa nie była jedną wielką kupą broni Żniwiarza, ale jednocześnie można tutaj trochę polecieć z fantazją. A co, jeżeli pukawki zwyczajnie nie mogą żyć bez połączenia z ciałem? Hmm?








