Gracz z TOP 500 jest znanym hakerem, który niszczy grę! Blizzard nic z tym nie robi!
Problem z atakami DDOS na konsolach opisywaliśmy już kilkukrotnie. Sprawa jednak powraca i to z dużym hukiem.Ataki DDOS za konsolach to może nie norma, ale zdarza się to mega często. Polega to na tym, że "cheaterzy" wyciągają bezpośrednio z gry adresy IP innych graczy, znajdujących się w jednym "Party". W ten sposób można spokojnie przypuszczać ataki DDOS, wygrywając kolejne mecze przez rozłączanie przeciwników. Okazuje się, że sprawa jest jeszcze bardziej kuriozalna. W TOP 500 jest gość, którego kojarzą wszyscy w masterze i wyżej. Poprzedni sezon skończył na 4200, mecze kwalifikacyjne przydzieliły go na 2800 i... [caption id="" align="alignnone" width="1190"]
Gość zaprasza wszystkich do Party[/caption]
[caption id="" align="alignnone" width="1189"]
Sezon 3 bez DDOSowania - 1638 punktów[/caption]
[caption id="" align="alignnone" width="1191"]
Sezon 4 nagły skok do TOP 500[/caption]
Taktyka tego pajaca jest prosta. Zaprasza do party, wyciąga adresy IP i DDOSuje przeciwników. Mimo tego, że na Youtube jest mnóstwo filmów, na których po prostu pyta drużynę kogo wyrzucić i nagle przeciwnicy wychodzą z gry, nigdy nie został zbanowany.








