Granie w Overwatch League to ogromna presja, Dafran odchodzi na rzecz streamowania!
Overwatch League to kawał stresu.
OWL jest przełomowym produktem dla świata esportu. Nie ma z tym nawet co polemizować. Natomiast jest to też dodatkowy stres, bardzo dużo poświęceń i wyrzeczeń. Przekonał się o tym zawodnik drużyny Atlanta Reign - Daniel “Dafran” Francesca. Po miesiącu gry w OWL postanowił zrezygnować.
Stream ponad Overwatch League
Trudno negatywnie oceniać jego decyzję. Zawodnik sam przyznaje, że była to przygoda jego życia i na pewno jej nie zapomni.Dafran pisze, że liga jest stworzona naprawdę dobrze. Lepiej, niż mogłoby się wydawać. Mimo tego rezygnuje. Jak sam pisze:Bycie częścią OWL było jednym z najlepszych życiowych doświadczeń i zdecydowanie coś, o czym marzy każdy gracz aspirujący do esportowego Overwatch.
Sama organizacja podziękowała graczowi za współpracę dodając, że to niesamowicie utalentowany człowiek.Wracam do komfortowego życia streamera.
Taka decyzja na pewno nie była łatwa, a czynników pchających do jej podjęcia zapewne było mnóstwo. Można jedynie domniemywać, że chodziło o komfort psychiczny. Gracze OWL w wywiadach przyznają, że branie udziału w rozgrywkach tej rangi niekiedy naprawdę przytłacza. To wtedy przydają się psychologowie, gotowi pomóc w okresach gorszego samopoczucia.
Natomiast nie można wszystkiego sprowadzać do jednej rzeczy. OWL to świetna inicjatywa, która pcha wiele apsektów esportu do przodu. Dafran na pewno wie co robi.








