Komisja ds. Gier wzięła na celownik Overwatch i sprawdzi, czy nie jest to gra hazardowa!

Belgijska Komisja ds. Gier będzie badać tytuł Blizzarda pod kątem skrzynek.

Już kilka miesięcy temu mieliśmy podobną akcję, która jednak przeszła bez większego echa. Organizacja o nazwie ESRB stwierdziła, że skrzynki w grach nie są żadną formą hazardu, do podobnych wniosków doszło PEGI, coś o nazwie Ukie oraz Wielka Brytania. Trochę innego zdania jest Belgijska Komisja Hazardowa.

Overwatch i Battlefront II na celowniku

Z tego co zrozumiałem, to głównie chodzi o to, czy losowane przedmioty mogą dawać jakąś przewagę w grze. Oczywiście, że cała sprawa bardziej dotyczy Battlefronta, o którym w sieci jest ostatnio bardzo głośno, ale Overwatch też tam się znalazł. W sumie, to kompletnie nie wiem dlaczego. Wszyscy postawili OW na równi z grą EA, co wydaje się dość dziwaczne.

Kupowanie skrzynek w grach EA i Blizzarda może być zaklasyfikowane jako biznes hazardowy, który jest nielegalny na terenie Belgii. Prowadzenie takowego bez wymaganych zezwoleń może narazić obie firmy na setki tysięcy euro kar. - Pisze videogamer.com

Jak to się skończy? Póki co nie wiadomo. Na pewno skrzynki w Overwatch nie dają żadnej przewagi, więc nie ma tu o czym mówić, aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby to był jedyny "problem" z nimi. Decyzja rządu Belgii może być bardzo ważna i warto śledzić temat. Póki co Blizzard nie ustosunkował się w żaden sposób do całej tej sytuacji, w odróżnieniu od EA, które stanowczo broni swojego tytułu. Według elektroników, kupowanie skrzynek nie jest hazardem i nie wpływa na rozgrywkę. Tutaj przyznam, że trochę się uśmiechnąłem, bo kilka dni temu na youtube pojawił się film z ulepszonym na maksa Vaderem, który miecie przeciwników. @Aktualizacja EA zrezygnowało dzisiaj z mikrotransakcji w swojej grze. Póki co jesteśmy na etapie, gdzie "mikrotransakcje powrócą, ale muszą przejść fundamentalne zmiany".