Skrzynki w Overwatch nie są kontrowersyjną sprawą według Blizzarda i trudno się nie zgodzić
Na reddicie pojawił się bardzo popularny temat odnośnie wypowiedzi CEO Blizzarda w kwestii skrzynek.Ludzie na całym świecie bardzo często mają ogromny problem z mikrotransakcjami w grach. Nic dziwnego, nie po to wydajemy kilka stówek na jakaś produkcję, by potem musieć korzystać ze skrzynek i je kupować, gdy bardzo nam zależy na jakimś elemencie gry. Wiele tytułów bardzo cierpi przez temat skrzynek, dodatkowej zawartości w płatnej grze, którą trzeba osobno kupować i szeroko rozumianego hazardu. Wiecie, w końcu otwieramy skrzynkę, w której nie wiadomo co jest. Niektórzy definiują to właśnie jako hazard.
Overwatch się do tego nie zalicza
Mike Morhaime, CEO Blizzarda uważa, że w Overwatch nie ma tej kontrowersyjności, jeżeli chodzi o system skrzynek i mikrotransakcje.Uważam, że nie ma kompletnie nic złego ze skrzynkami, które mają całkowicie losowe przedmioty. Gdziekolwiek są w tym kontrowersje, nie uważam, by Overwatch pod nie podchodził.Morhime dodał, że głównym argumentem w sprawie skrzynek i hazardu jest fakt, że w Overwatch nie da się zarobić poprzez otwieranie kolejnych lootboxów.
Trudno się nie zgodzić
W Overwatch skrzynki zostały w miarę okej rozwiązane:- Nie ma sposobu na zarobek poprzez otwieranie skrzynek, brak systemu sprzedawania przedmiotów,
- Nie trzeba nic kupować, można otwierać za walutę zdobywaną w czasie gry,
- Przedmioty mają wartość kosmetyczną i nie dają przewagi.








