Społeczność oszalała na punkcie MAMA HONG, ale uważajcie, o co prosicie

Wczoraj publikowaliśmy koncepcyjne grafiki Overwatch, na których znalazło się sporo niewykorzystanych pomysłów.

Chodzi oczywiście o tę grafikę:

Wydawałoby się, że spoko i w sumie zamknięty temat. Jest tu sporo postaci, które zostały potem przerobione na obecnych bohaterów i kilka konceptów, które nie ujrzały światła dziennego i moglibyście pomyśleć, że już nic z tego nie da się wyciągnąć... Jest trochę inaczej. Tuż po opublikowaniu tej grafiki wszyscy oczywiście zaczęli spamować o MAMA HONG, czyli chyba najbardziej kontrowersyjnej ikonie na tej grafice. Postać wygląda dość zabawnie i musiała przykuć wzrok społeczności.

Nie trzeba było długo czekać na śmieszki heheszki i teksty w stylu "BLIZZARD PROSZĘ!", powstały nawet specjalne petycje i dobra, pośmialiśmy się i koniec.

Ale temat nie jest zamknięty

To nie tak, że wszystko co widzicie na górze albo zostało już wprowadzone, albo poleciało do kosza. Jeff sam powiedział, że niektóre elementy albo nawet całe pomysły mogą zostać jeszcze wykorzystane i jak najbardziej mogą wejść do Overwatch.

Prosiliśmy o healera i jest healer

To napawa mnie pewnym niepokojem. Oczywiście, Blizzard twierdzi, że Moira była gotowa już kilka miesięcy temu i przewidzieli, że społeczność będzie domagać się healera akurat w listopadzie, ale bądźmy szczerzy, gdyby Moira była DPSem, to Blizz straciłby mnóstwo graczy. Z jakąś tam pewnością możemy powiedzieć, że słuchają graczy, a nowa mapa pokazuje, że umieją robić sobie heheszki i łamać wcześniejsze zapowiedzi. Mam tu na myśli słowa developerów, że nie będzie łączenia światów różnych gier i nie będzie cukierkowej grafiki. Blizzard World i skórki na 2018 mówią nam coś trochę innego. Nie wiem, czy wiecie do czego zmierzam. Wszyscy spamują o MAMA HONG, nawet, jeżeli to tylko śmieszki. Blizzard słucha graczy i widzi co się dzieje. Żebyśmy przypadkiem naprawdę jej nie dostali za jakiś czas. Chociaż czy ja wiem, czy to byłoby takie złe?