Twórcy opuszczają Overwatch. Dlaczego i czy rzeczywiście?
Nie wiem, czy Youtube robi to specjalnie, czy to wszystkie moje suby nagle się zmówiły, ale ostatnio pojawił się wysyp filmów o tytułach "Why people are quitting Overwatch".
Overwatch umiera bla bla. Nie, to nie będzie krzykliwy news w tym stylu. Z resztą, nam powinno zależeć na tym, by nie pokazywać tego typu informacji. W końcu liczą się wyświetlenia, czy takie inne gadki.
Ludzie opuszczają statek
Nie trzeba daleko szukać przykładów. Nawet na naszej polskiej scenie nie ostało się dużo osób nagrywających Overwatch. W zasadzie tylko Teko jest jeszcze oddany w pełni Overwatch i chwała mu za to. Dlaczego tak się dzieje i czy rzeczywiście można to racjonalnie wytłumaczyć? Jestem po dwóch godzinach oglądania filmów z tłumaczeniami streamerów, youtuberów odnośnie Overwatch i tego, dlaczego wolą pograć sobie w Fortnite, Realm Royale, czy coś spoza Battle Royale. Spisałem kilka głównych przyczyn:Znudzenie
To oczywisty powód, który przychodzi na myśl jako pierwszy. Youtuberzy często wrzucają swoje filmy codziennie. Nie jest żadną tajemnicą, że robienie czegoś codziennie przez dwa lata potrafi przytłoczyć. Nas dotykało to kilkukrotnie. My możemy się zmieniać, podmieniać redakcje i pisać co kilka miesięcy o czymś innym. Youtuberzy i streamerzy nie mają takiej możliwości. Ich kanały są zazwyczaj prowadzone w pojedynkę, może przy pomocy montażystów. Dwa lata tej samej gry, tego samego tematu. Nic dziwnego, że niektórzy wykruszają się, by potem już nie wrócić.Słabe aktualizacje i postacie
Wiecie, mam tutaj pewien problem. Przedstawienie tego obiektywnie jest cholernie trudne. Mam z tyłu głowy NIESAMOWITY progres, jaki zrobili niebiescy. Ostatnie aktualizacje na PST to cudowne systemy społecznościowe i zmiany Symmetry. Tymczasem na filmach słyszę, że apdejty to kicha. Po obejrzeniu 3 filmu z serii "OW DEAD" dochodzę do wniosku, że chodzi tutaj stricte o balans bohaterów, który w pewnym momencie się zatarł. Niedawno pisaliśmy o mobilności postaci. Wiele osób punktuje, że Blizzard zatarł podstawę Overwatch. Oryginalnie wszystkie postacie nie miały być równe. Występował jasny podział i oczywiste kontry. Dzisiaj niebiescy dążą do pełnego balansu i uniwersalności postaci.
Za późno
Trzecim argumentem są za późne zmiany. Ten punkt rozdzieliłbym na kilka mniejszych: Późne wprowadzenie w e-sport- OWL wystartowało za późno. Organizacje powycofywały swoje drużyny na rzecz innych produkcji. Gracze przestali trenować, by pół roku później dowiedzieć się o starcie ligi.
- Wybieranie ról, pochwały, to wszystko jest super, ale powinno zostać wprowadzone wcześniej. Z tego co rozumiem, chodzi bardziej o to, że oczywiście to przełomowe narzędzia, jednak nie są wystarczającym bodźcem do powrotu.
Sezony to bezsensowny podział
10 sezonów przeleciało, a jedyne zmiany to... No praktycznie ich nie ma. Od kilku sezonów ciśniemy to samo w zamian za sprej i ikonkę gracza. Przypominam sobie te zmiany w pierwszy, drugim i trzecim sezonie. Zapowiedzi i usprawnienia. Publikanie wtedy kolejnych informacji było super, czuliśmy te emocje, teraz to się zatraciło. Zmienia się jedynie cyferka i meta.Pomniejsze powody
Oprócz tych głównych powodów, pojawiały się też inne, które już wcześniej przytaczaliśmy:- Błędy, bugi, dziwne decyzje o balansie
- Brak materiałów do nagrywania
- Nagrywanie innych gier stało się bardziej opłacalne
Czy to odchodzenie na dobre?
I tak i nie. Tutaj wielu twórców ma różne podejście:- Odejście na zawsze
- Robienie sobie przerwy na nieokreślony czas
- Do czasu czegoś ciekawego
Robię sobie przerwę od Overwatch. Może tydzień, może miesiąc, może rok. Nie wiem.Jestem pewny, że większość powróciłaby, gdyby mieli dostateczną motywację i ciekawe tematy do nagrywania.








