Czy warto zmieniać "healera", kiedy przegrywamy?
Ludzie często bardzo boją się łamania kompozycji i zagrania czegoś ryzykownego. Niejednokrotnie właśnie taki ruch przynosi zwycięstwo.Czekaj, co? Mam zmieniać healera?
Dokładnie tak. Nawet w kompozycji 2-2-2, gdy widzimy, że ewidentnie przegrywamy, często jedynym sensowym rozwiązaniem jest porzucenie leczenia na rzecz bohatera, który rzeczywiście potrafi odwrócić losy gry.Kiedy zmieniać?
Na pewno nie chcecie tego robić w momencie, gdy macie naładowaną większość umiejętności specjalnej. Zazwyczaj robi się to po kilku przegranych starciach. Bardzo ważne jest tutaj obserwowanie drużyny. W przypadku, gdy przykładowo przegraliście pierwszy punkt, bądź walkę o ładunek, ale było bardzo blisko zwycięstwa - nie zmieniajcie bohatera. W przypadku porzucenia roli wsparcia trzeba odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych pytań:- Czy wystarczająco dobrze leczysz sojuszników Aną?
- Czy efektywnie leczysz pojedyncze cele jako Łaska?
- Czy potrafisz używać zwiększania prędkości poruszania się jako Lúcio?
- Jak i czy w ogóle twoja drużyna reaguje na kule rozdarcia?
Na kogo?
Nie chcemy brać innego bohatera wsparcia. Chodzi tutaj o przewrócenie gry do góry nogami, zaryzykowanie. Dobrymi do takiego ruchu są:- Żołnierz-76
- Wieprzu
- Mei
- Smuga








