Czy jedna postać może zmienić metę? Czy uda się to nowemu bohaterowi?

Jeff Kaplan postawił sprawę jasno. Nowa postać zmieni metę.

Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że nowa postać w zamyśle Blizzarda ma kompletnie zmienić metę. Przez weekend zacząłem się zastanawiać, czy to w ogóle możliwe.

Jedna postać może mieć ogromny wpływ na rozgrywkę

Nie ulega wątpliwości fakt, że jedna postać może bardzo namieszać w całej grze. Takich bohaterów mieliśmy w przeszłości całą masę. No, może bez przesady. Ale był przyciągający Wieprzu, który spowodował, że wszystkie supporty musiały zmienić swój styl gry i trzymać się gdzieś mega z tyłu. Mieliśmy Lucio, którego osłabienie zupełnie odmieniło wygląd rozgrywek esportowych. Jego przyspieszenie miało niesamowicie dużą wartość i zdecydowanie, osłabienie tej postaci bardzo mocno odbiło się na wszystkich. Dzisiaj zmagamy się z popularnością Łaski i jej perypetiach. Nikt chyba nie powie, że zmiany Ziegler spływają po nim, jak po maśle. Pamiętajmy także o Anie, która wprowadziła nam erę tanków.

Czyli można stworzyć bohatera, który wywróci sposób gry do góry nogami. Tylko czy nowa postać rzeczywiście jest w stanie to zrobić na wejściu?

Sposób gry tak, ale metę? Tu pojawiają się dwa obozy ludzi.

Jedni zdecydowanie mówią, że jedna postać nie da rady zmienić mety
Drudzy (co oczywiste) utrzymują, że jak najbardziej

I pewnie obie te grupy mają dużo racji i z każdej strony argumenty mają sens. Bo oczywiście, jeden bohater może wyeliminować jakiegoś innego. Sprawić, że jakaś wybrana grupa bohaterów będzie musiała grać trochę inaczej, zmienić sposób poruszania się, albo chować za tarczą. Jednak mówimy tutaj o całej mecie. Czyli kompletnym wywróceniu tego, jak postrzegamy kompozycję drużyny.

Pamiętacie metę tanków? To było coś nowego, co jednak dało radę się przebić. Sprawiła to w zasadzie jedna postać - Ana.

Teraz mamy w miarę wszystko poukładane

Chyba każdy się zgodzi, że obecnie mamy w sumie dwa rodzaje kompozycji. Klasyczne 2-2-2 i Dive Comp. Czasem zdarzy się nam grać z jednym bohaterem wsparcia, czasem z większą ilością tanków etc. Ale te dwa sposoby gry widzimy chyba najczęściej. I teraz według Jeffa miałaby wejść postać, która to nagle zmieni? Ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle 2-2-2 stanie się mniej popularne za sprawą tylko jednego bohatera. Bo jasne, może się nam on wpasować idealnie w obecne standardy, ale nie widzę możliwości, by za sprawą kilku umiejętności tak namieszać, by pojawiło się coś nowego, coś lepszego. Z drugiej strony przykład Any pokazuje, że jednak da się za pomocą zestawu skilli sprawić, by weszło coś nowego.