Czy warto czekać na drużynę? Co robić, gdy nikt nie słucha?

Kolejny raz pomysł na artykuł przynosi nam codzienna gra. Czy warto czekać, aż wszyscy się zgrupują?

Overwatch jest zdecydowanie jednym z tych tytułów, gdzie współpraca jest kluczową kwestią. Bez zgranej drużyny na wyższym poziomie nie jesteśmy w stanie kompletnie nic zrobić. Te słowa zna praktycznie każdy gracz OW. Problem jest ze stosowaniem. Wyobraźcie sobie sytuację (pewnie nie jest to trudne), gdzie pojedyncze osoby z drużyny wychodzą z bazy i od razu idą walczyć. Kończy się to zazwyczaj śmiercią lub straceniem większości życia, dochodzą do niej kolejne dwie osoby. Cała trójka ginie, podczas gdy ostatnich dwóch graczy właśnie dotarło na miejsce.

Sytuacja bardzo częsta. Co z tym zrobić i czy w ogóle się da?

Nie ma wszystkich? Nie idę! Tutaj ludzie dzielą się na kilka "obozów". Są ci, którzy czekają po prostu w jakimś punkcie po drodze i za nic nie ruszą się, dopóki nie będzie wszystkich. Ta taktyka jest... Beznadziejna. Nie dość, że podnosimy swoją irytację faktem, że wszyscy chodzą pojedynczo, to jeszcze nie przynosimy żadnych korzyści drużynie. Przy takim zachowaniu na 90% gra skończy się porażką. Spam na czacie Są też gracze, którzy zaczynają pisać na czacie, jakby byli Bogami Overwatcha. Oczywiste jest, że nikt nie będzie słuchał porad pisanych w niemiły sposób. Warto napisać raz, drugi, jeżeli to nie poskutkuje - odpuścić. Można powiedzieć też na czacie głosowym, o co nam chodzi, nie podziała to zignorować komunikację. Pójście na pewną śmierć To może wam się wydać bezsensowne, ale to według mnie najlepsze wyjście. Większość drużyny robi coś głupiego? Róbmy to samo. Bezsensownym staniem ani wyzywaniem na czacie nic nie wskóramy. Możemy jedynie dołączyć do innych i może nie chodzić pojedynczo, ale zebrać się w te 3-4 osoby i próbować cokolwiek zrobić. A nóż może się uda za 10 razem zabić wszystkich? Zawsze starajcie się wyciszyć emocje, nie unosić się honorem i próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Jasne, że w szybkiej rozgrywce można odpuścić, ale w meczu o punkty zawsze warto się postarać dostosować do drużyny, nie odwrotnie.