Overwatch i... UFO? Przeczytaj reportaż!
Bardzo spodobał się wam ostatni tekst jednego z naszych czytelników. Dlatego prezentujemy wam kolejny, utrzymany w podobnym tonie. Dajcie znać czy chcecie więcej tego typu treści. Miłego czytania.Witam Państwa, nazywam się Roman Romanowski z Tygodnika Cosmos-Politican. Chciałbym państwa zaprosić do zapoznania się z fotorelacja z mojej podróży w poszukiwaniu śladów cywilizacji pozaziemskich! Swoją przygodę zacząłem w Hoolywood, gdzie zobaczyłem plakat promujący najnowszy film „They came from beyond the moon” .Film opowiada o przybyszach z obcej cywilizacji.
Postanowiłem spotkać się z reżyserem Half-Fred Glitchbot’em (Omnikiem) na temat tej produkcji. Musiałem jednak z nim rozmawiać przez szybę samochodu, którego nie chciał opuścić w żadnym razie, co on się kurde, przyspawał do tego samochodu?
Dzięki uprzejmości tego Pana dane mi było przyjrzeć się planowi zdjęciowemu i rekwizytom. Robią niesamowite wrażenie! Ufo jak żywe!
[gallery link="file" size="large" ids="9315,9316,9317"]
Zapytany o inspiracje do filmu odpowiada:
- Odkąd pamiętam interesuje się tą tematyką ! Często oglądam filmy o ufo oraz gram w gry, w których były istoty pozaziemskie - na przykład Starcraft II, albo World of Warcraft gdzie orkowie i Draenei to tak naprawdę ufole. – wyjaśnia.
- Dobrze, ale na pana filmach obcy wyglądają zupełnie inaczej!
- Bo to historia oparta na faktach, tak – cywilizacja pozaziemską istnieje! Miałem mnóstwo materiału dowodowego i wielu świadków! Proszę zobaczyć tajemnicza jaskinie na Drodze 66!
- Nie zaczyna się zdania od „Bo” – odpowiedziałem na pożegnanie – baran nawet szyby nie otworzył podczas całej rozmowy.
Wybrałem się więc na Drogę 66 w poszukiwaniu jaskini z UFO, Ludzie! Co ja tam widziałem to przeszło moje najśmielsze oczekiwania! Zresztą zobaczcie sami!
[gallery columns="2" size="large" link="file" ids="9320,9319"]
Prawdziwy szkielet obcego! Ośmiornica z jednym okiem, rozpościerająca swe macki brrrr, to odkrycie mną wstrząsnęło! W tamtym momencie uwierzyłem! Nie jesteśmy sami, są jeszcze oni! Musiałem ochłonąć, więc poszedłem do najbliższego baru po po coś mocniejszego gdzie spotkałem samego „The high noon” Mcree! Po kilku głębszych które mu postawiłem, opowiedział mi o pewnej historii.
W święta spotkał dziwną kobietę w tym właśnie barze, która opowiadała mu jak to ujął „Chrzaniła od rzeczy! Człowieku! Mówiła że światem rządzi jakieś oko, które wszystko hakuje. Kosmos normalnie te baby, "chyba się z księżyca urwały". Czy to możliwe żeby jednookie ufo rządziło światem? Brzmi trochę jak spisek z reptilianami, ale szkielet ufo istnieje naprawdę!
Wtedy uświadomiłem sobie że ta całą historia zaczyna mnie naprawdę intrygować, jak szukać to u źródeł! Udałem się do Wieży Lijiang w Chinach. Sama wieża jest siedzibą jednej z najważniejszych firm supernowoczesnego chińskiego przemysłu kosmicznego – Lucheng Interstellar. Organizacja ta przez wiele lat była pionierem w swojej branży, a dziś wytycza nowe granicę w eksploracji kosmosu. - można wyczytać na ulotce.
To dobre miejsce na szukanie informacji na ten temat! Widok który mnie przywitał to piękny księżyc:
Gołym okiem widać jeszcze sieć od środków badawczych z programu „Kolonii Kosmicznej Horyzont”. Nadal świecą, nadal ktoś tam jest.
Niestety w środku niewiele się dowiedziałem... jedyne co to, że projekt "horyzont" jest obecnie zawieszony z powodu „nieprzewidzianych okoliczności”. Więcej informacji nie mogą mi podać, jednak uzyskałem informacje, że istnieje pewien goryl, który tam był i przebywa obecnie w byłej siedzibie Overwatch na posterunku Giblartar. Nawet żona nie chciała mi uwierzyć, że lecę do Giblartaru rozmawiać z gorylem o kosmitach, ale czego się nie robi w imię wyśmienitego reportażu!
Ale jak rozpocząłem moje reporterskie śledztwo tak wypada je zakończyć! Udałem się więc i tam.
Na szczęście Winston był na miejscu! Nie mogłem się doczekać aż go poznam! Jednak nasze powitanie nie było zbyt no... było niezręczne.
- Winston!
- Co?
- UFO
- ja, tak bo... a ... załapałem – odparła małpa z księżyca.
Potem na szczęście było lepiej. Opowiedział mi o gorylach które zostały zmutowane genetycznie i wysłane na księżyc, żebysprawdzić skutki długofalowe przebywania w tamtych warunkach, że wybuchło powstanie i goryle opanowały tamte ośrodki badawcze. Czyli tamte goryle także są inteligentne, a do tego bardziej agresywne niż Winston! I napewno zdolne do utrzymania kosmicznej kolonii. O latających jednookich ośmiornicach jednak nie był w stanie mi nic powiedzieć.
Opowiedział mi jednak o badaniach jego koleżanki Mei, która odkryła dziwne anomalie, być może wywołane przez kosmitów.








